Drodzy użytkownicy! Wszystkie materiały dostępne na stronie zostały przetłumaczone z innych języków. Chcemy przeprosić za jakość tekstów, mamy jednak nadzieję, że będą one przydatne. Pozdrawiamy, Administracja. E-mail: admin@plmedbook.com

MS: Badanie krwi oferuje nowy sposób monitorowania aktywności choroby

Monitorowanie aktywności choroby u osób ze stwardnieniem rozsianym, zarówno w celu przewidywania zaostrzeń, jak i w celu sprawdzenia odpowiedzi na leczenie, można wykonać za pomocą prostego testu krwi, który mierzy poziomy białka nerwowego, zgodnie z nowym badaniem z Norwegii.

kobieta lekarz z próbki krwi

Odkrycia, które zostały opublikowane w czasopiśmie, są dziełem dr Kristin N. Varhaug z Uniwersytetu w Bergen w Norwegii i jej współpracowników.

Doszli do swoich wniosków po badaniu ponad 80 osób z rzutowo-remisyjnym stwardnieniem rozsianym i porównaniem wyników badań krwi z wynikami skanów MRI i innych ocen.

„Ponieważ stwardnienie rozsiane zmienia się tak bardzo w zależności od osoby” – mówi dr Varhaug – „i jest tak nieprzewidywalna w sposobie, w jaki choroba postępuje i jak ludzie reagują na leczenie, identyfikując taki biomarker, który może pomóc nam w przewidywaniu bardzo pomocny.”

MS rozwija się, gdy układ odpornościowy atakuje zdrową tkankę w ośrodkowym układzie nerwowym, który jest częścią ciała obejmującą mózg, rdzeń kręgowy i nerwy wzrokowe.

Objawy SM mogą się różnić nieprzewidywalnie

W stwardnieniu rozsianym, ataki odpornościowe niszczą osłonkę mielinową, która chroni nerwy, powodując zakłócenie sygnałów elektrycznych, które przenoszą one do iz mózgu i reszty ciała.

W zależności od tego, które części ośrodkowego układu nerwowego są atakowane, objawy mogą się różnić w zależności od osoby i zmieniać się w różnym czasie u tej samej osoby. W przebiegu rzutowo-remisyjnym stwardnienie rozsiane objawy nasilają się niespodziewanie, a następnie ustępują. W postępującym SM pozostają one i stopniowo się pogarszają.

Objawy SM mogą obejmować: niewyraźne lub podwójne widzenie; ślepota; zmęczenie; słabe mięśnie; problemy z równowagą i koordynacją; drętwienie i mrowienie; zawroty głowy; ból; wstrząsy; przeszkody mowy; utrata słuchu; paraliż; i trudności z zapamiętywaniem i koncentracją.

Ponieważ lekarze w Stanach Zjednoczonych nie muszą zgłaszać nowych przypadków SM do Ośrodków Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), nie jest łatwo ustalić dokładną liczbę osób, które mogą żyć z tą chorobą w całym kraju.

Niektóre szacunki, oparte na badaniach, które przeprowadzono przed skanowaniem MRI w celu zdiagnozowania SM, sugerują, że na całym świecie może być około 2,5 miliona osób z SM, w tym około 300 000-400 000 w Stanach Zjednoczonych.

Wstępne wyniki ostatnich badań sugerują jednak, że liczby są znacznie wyższe, zamiast tego proponują, że w Stanach Zjednoczonych żyje około 1 miliona osób.

Białko nerwowe jako biomarker MS

W nowym badaniu bierze się pod uwagę białko nerwowe zwane „neurofilamentowym łańcuchem lekkim” (NFL), które przelewa się do płynu mózgowo-rdzeniowego, który otacza mózg i rdzeń kręgowy, gdy uszkodzone są komórki nerwowe i włókna.

Wyższe poziomy NFL znajdują się w płynie mózgowo-rdzeniowym w różnych chorobach, które uszkadzają komórki nerwowe i włókna, w tym stwardnienie rozsiane, chorobę Alzheimera i chorobę neuronów ruchowych.

Możliwe jest jednak wykrycie nawet niskiego stężenia NFL we krwi. Dlatego dr Varhaug i jej współpracownicy chcieli zbadać, czy stosowanie NFL we krwi może oferować odpowiedni kliniczny sposób monitorowania aktywności choroby w MS rzutowo-remisyjnym.

Badanie biomarkera stwardnienia rozsianego w próbkach krwi byłoby lepsze niż pobieranie próbek płynu rdzeniowego „, ponieważ nakłucie lędźwiowe jest inwazyjne i nieodpowiednie dla powtarzalnego pobierania próbek i długotrwałej obserwacji”, zauważają.

Zrekrutowano 85 osób z postacią nawracającej postaci SM i obserwowano je przez 2 lata. W tym czasie nie otrzymywali żadnego leczenia przez 6 miesięcy, a następnie otrzymywali 18 miesięcy leczenia interferonem beta 1a, który jest podawany pacjentom MS w celu zmniejszenia nawrotów i powolnego gromadzenia się uszkodzeń mózgu.

Podniesiona NFL związana z nowymi zmianami T1 i T2

W ciągu 2 lat badania badani poddawani byli różnym ocenom ich stanu, w tym stanu niepełnosprawności (punktowanego na początku, a następnie co 6 miesięcy) i skanu MRI (na początku badania, a następnie co miesiąc przez 9 miesięcy, a następnie na końcu badania). pierwszego i drugiego roku).

Naukowcy pobrali próbki krwi od uczestników na początku badania i po 3, 6, 12 i 24 miesiącach. Mierzyli poziomy NFL w próbkach, a następnie wykorzystali różne narzędzia statystyczne, aby porównać je z innymi ocenami aktywności choroby.

Wyniki wykazały, że poziomy NFL we krwi były wyższe, gdy skany MRI pokazały nowe obszary uszkodzeń w mózgu zwane zmianami T1 i T2.

Poziom NFL we krwi wynosił 37,3 pikogramów na mililitr u osób z nowymi zmianami T1 w porównaniu z zaledwie 28 pikogramami na mililitr u osób bez nowych zmian T1.

Osoby z nowymi zmianami T2 miały 37,3 pikogramów na mililitr NFL we krwi w porównaniu z 27,7 pikogramami na mililitr w grupie bez nowych zmian T2.

Zwiększone poziomy NFL utrzymywały się przez 3 miesiące w miarę rozwoju nowych zmian. Następnie padli, gdy pacjenci rozpoczęli leczenie interferonem beta-1a.

Analiza statystyczna obliczyła, że ​​na każde 10-pikogramowe zwiększenie na mililitr NFL we krwi było 48% podwyższone ryzyko nowego T1 i 62% podwyższone ryzyko nowej zmiany T2.

CHI3L1 wykluczył jako biomarker krwi dla MS

Zespół sprawdził również, czy inne białko, zwane chitynaza 3-podobną 1 (CHI3L1), może również służyć jako biomarker krwi dla MS. Podniesione poziomy CHI3L1 znaleziono w kilku stanach zapalnych, a badania zaproponowały to jako biomarker dla MS.

Jednak w tym badaniu wyniki pokazały, że zmiany w „CHI3L1 nie były związane z kliniczną lub MRI chorobą lub leczeniem interferonem-beta 1a”.

Podsumowując odkrycia, Dr.Varhaug mówi, że znaleźli oni, że poziom NFL „były wyższe, gdy ludzie mieli nową aktywność choroby i niższy gdy wziął leki na zmniejszenie liczby zaostrzeń objawów”.

„Te badania krwi mogą dostarczyć taniej alternatywy dla MRI do monitorowania aktywności choroby.”

Dr Kristin N. Varhaug

PLMedBook