Picie fluorkowanej wody nie obniża ilorazu inteligencji, wynika z nowego badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Otago w Nowej Zelandii.
Wiele popularnych teorii rzuca podejrzenia na rolę fluoryzacji wody, a niektórzy twierdzą, że fluoryzowana woda wiąże się z szeregiem niekorzystnych skutków zdrowotnych.
Fluorek jest rutynowo dodawany do wody pitnej w USA i innych krajach jako dodatek do ochrony przed próchnicą. Jednak niektórzy ludzie sprzeciwiają się przymusowej fluidacji wody.
Ponadto niektóre obawy związane z fluoryzacją wody wynikają z teorii spiskowych związanych z zakończeniem II wojny światowej. Należą do nich sugestie, że reżim nazistowski potajemnie fluoryzował zasoby wody, próbując zniszczyć szyszynkę swoich obywateli, co według niektórych osób sprzyja uległości u ludzi.
Bliskość teorii spiskowych do tej kwestii sprawiła, że debata na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z fluoryzacją wody stała się dyskusyjna. Jednak w 2012 r. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda w Cambridge, Cambridge, wyrażają wątpliwości dotyczące korzyści zdrowotnych fluoru z zasobów wody.
Przeprowadzili przegląd badań dotyczących wpływu fluorkowania wody na dzieci i stwierdzili, że dzieci żyjące w obszarach o wysokiej zawartości fluorków „miały znacząco niższy iloraz inteligencji niż osoby żyjące na obszarach o niskiej zawartości fluorków”.
Fluor, naukowcy stwierdzili, jest substancją chemiczną „z istotnymi dowodami neurotoksyczności rozwojowej”.
Jednak odkrycia te są kwestionowane przez nowe badania opublikowane w Internecie.
The Dunedin Multidisciplinary Study i fluoryzacja wody
Dane pochodzące z dużego badania 1000 osób urodzonych w Dunedin w Nowej Zelandii w latach 1972-1973 – Dunedin Multidisciplinary Study – badacze z University of Otago porównali IQ uczestników badania, którzy dorastali na przedmieściach zi bez fluorowanej wody. Wzięli również pod uwagę, w jakim stopniu uczestnicy byli narażeni na pastę z fluorem lub tabletki podczas dorastania.
Wyniki IQ dla 992 uczestników zostały zbadane w wieku 7-13 lat. Z tych osób 942 przebadano ponownie w wieku 38 lat. Wyniki badań oceniających zrozumienie werbalne, rozumowanie percepcyjne, pamięć roboczą i szybkość przetwarzania były również dostępne dla badaczy Otago.
Zespół kontrolował wyniki pod kątem czynników, o których wiadomo, że wpływają na zmienność IQ w dzieciństwie, takich jak status społeczno-ekonomiczny rodziców, masa urodzeniowa i karmienie piersią, a także osiągnięcia w szkolnictwie średnim i wyższym, które uważa się za mające wpływ na poziom inteligencji dorosłych.
Główny autor dr Jonathan Broadbent opisuje odkrycia zespołu:
„Nasza analiza nie wykazała znaczących różnic w ilorazie inteligencji pod względem ekspozycji na fluor, nawet przed kontrolą innych czynników, które mogą wpływać na wyniki.” Zgodnie z innymi badaniami stwierdziliśmy, że karmienie piersią wiązało się z wyższym ilorazem inteligencji dziecka i to niezależnie od tego, czy dzieci dorastały. w obszarach fluorowanych lub niefluorowanych. „
Dr Broadbent sugeruje, że badania mające związek między fluoryzacją wody a obniżonym ilorazem inteligencji zwykle wykorzystywały słabą metodologię badań z wysokim ryzykiem błędu systematycznego. Mówiąc do niego, powiedział o badaniu Harvardu: „Autorzy stwierdzili, że każdy z recenzowanych artykułów miał braki, w niektórych przypadkach raczej poważne, jest metaanalizą opartą na badaniach niskiej jakości.”
Dodaje, że dla porównania, Dunedin Multidisciplinary Study jest znany na całym świecie z jakości swoich danych i rygorystycznej analizy.
Podsumowując, dr Broadbent mówi:
„Mamy nadzieję, że nasze odkrycia pomogą nam włożyć kolejny gwóźdź do trumny kompletnego kanistra, który powoduje, że fluoryzująca woda jest w jakiś sposób szkodliwa dla rozwoju dzieci.W rzeczywistości, całkowite przeciwieństwo jest prawdziwe, ponieważ pomaga zmniejszyć próchnicę niszcząc dzieciństwo o wiele za dużo Nowozelandczycy.”