Nauka to złożony i często zniechęcający temat, który, mimo że jest systematyczny, może wydawać się przypadkowy dla osób, które nie są przeszkolone w jej metodach. Istnieją portale informacyjne, które pomagają przekształcić dane z badań medycznych w przystępne informacje dla przeciętnego pacjenta. W tej roli współpracujemy z naukowcami i dziennikarzami, którzy starają się promować wiedzę naukową zarówno w mediach, jak i w społeczeństwie.
Korzyści z podniesienia poziomu wiedzy naukowej w społeczeństwie są oczywiste. Ludzie, którzy potrafią krytycznie myśleć o informacjach i oceniać dostępne dowody, są lepiej przygotowani do podejmowania ważnych decyzji dotyczących nie tylko własnego zdrowia, ale także roli obywatela w społeczeństwie.
Społeczeństwo, które rozumie, jak działa nauka, jest mniej podatne na dezinformację i manipulacje ze strony osób lub organizacji, które mogą czerpać korzyści z błędnej interpretacji danych lub zniekształcania wyników badań naukowych w celu promowania własnych interesów.
Nauka jest nieustannym procesem samoregulacji, w którym hipotezy są testowane, modyfikowane i odrzucane, co stopniowo prowadzi do lepszego zrozumienia szerszego obrazu. Jak inne media medyczne, koncentruje się na szczegółowych informacjach na temat tych postępów – testowaniu hipotez, które często pojawiają się na naszej stronie jako «badania».
Aby uprościć ten proces dla naszych czytelników, aktualnie opracowujemy nową serię obszernych artykułów w Centrum wiedzy, które dostarczą szczegółowych wyjaśnień na temat różnych aspektów badań medycznych, takich jak różne typy prób oraz proces wzajemnej oceny.
W tej funkcji rozmawialiśmy z trzema profesjonalistami, którzy zainwestowali czas i wysiłek w podnoszenie poziomu wiedzy na temat funkcjonowania badań.
Są to: dr Jennifer Raff, naukowiec z University of Texas w Austin oraz felietonistka, która prowadzi blog naukowy Violent Metaphors, poświęcony obalaniu mitów naukowych; Ian Bushfield, specjalista ds. kampanii Sense About Science, «charytatywnej organizacji, która pomaga ludziom w rozumieniu naukowych i medycznych roszczeń w publicznych dyskusjach»; oraz dr Steven Novella, założyciel i redaktor naczelny strony Science-Based Medicine.
Jakie są najczęstsze błędne interpretacje badań medycznych?
Zapytaliśmy naszych ekspertów, jakie są najpowszechniejsze błędne interpretacje badań, które napotykają w swojej pracy.
«Kiedy wyniki pojedynczego badania są raportowane bez kontekstu», mówi Bushfield, wyjaśniając, że to właśnie powoduje te medialne opowieści o kawie, które jednego tygodnia mogą być szkodliwe, a następnego korzystne.
«Wygląda na to, że naukowcy mają sprzeczne zdania, podczas gdy w rzeczywistości nauka rozwija się stopniowo, dodając do zbioru dowodów, aby odpowiedzieć na pytania. Jedno badanie rzadko w pełni odpowiada na jakiekolwiek pytanie.»
«Zniekształcanie wyników badań rzadko zdarza się (moim zdaniem) w pojedynczym przypadku» – sugeruje dr Raff. «Gdy przyjrzysz się bliżej osobie lub grupie, która to robi, często zauważysz, że mają one tendencję do wspierania swoich programów lub pozycji poprzez wiele badań.»
Dr Raff podkreśla, że jest to błędna interpretacja zarówno celu, jak i metody naukowej.
«Naukowcy są świadomi (przynajmniej mam nadzieję), że uprzedzenia są nieuniknione – wszyscy jesteśmy omylni i podatni na zakochanie się w naszych własnych perspektywach, dlatego uważny naukowiec nieustannie będzie kwestionował siebie» – dodaje. «Musisz czuć się komfortowo z wątpliwościami i być gotowym przyznać, że się mylisz, gdy dowody stoją w sprzeczności z twoimi przekonaniami.»
Zgłaszanie badań do przeglądu przez innych, jak przyznaje dr Raff, nie jest łatwym sposobem pracy. Uważa, że problemem, z którym boryka się wielu ludzi, nazywanych czasami «pseudonaukowcami», jest odmawianie przyjęcia tego podejścia.
«Zaczynają od ustalonego stanowiska, akceptując tylko dowody, które je wspierają, podczas gdy wszelkie przeciwne dowody są odrzucane, ignorowane lub zniekształcane».
«Zasadniczo nie potrafią utrzymać spójnego argumentu opartego na dowodach przez dłuższy czas», mówi, «więc podczas interakcji z naukowcami, takie osoby często wpadają w logiczne błędy, oskarżenia o korupcję lub po prostu starają się zmęczyć naukowców powtarzającymi się argumentami.»
«Wszystko to zdarzyło się również mnie – dodaje – i jest to męczące, aby stawić czoła naukowcom, którzy po prostu nie są przystosowani do radzenia sobie z tego rodzaju argumentami, biorąc pod uwagę ich edukacyjne doświadczenie, i myślę, że wielu z nich poddaje się i wraca do swoich laboratoriów.»
Jak możemy promować wiedzę naukową?
«Trudno jest promować konkretną wiedzę naukową w populacji bez ogólnej wiedzy naukowej oraz umiejętności krytycznego myślenia» – mówi dr Novella.
«Te potrzeby powinny być bardziej uwypuklone w edukacji podstawowej, ale w obecnych okolicznościach ważne jest, aby angażować społeczeństwo na każdym możliwym forum, promując ogólną i specyficzną wiedzę naukową, w tym zrozumienie, jak działa nauka, mocne i słabe strony różnych rodzajów dowodów, mechanizmy samooszukiwania się oraz ogólne umiejętności krytycznego myślenia.»
Misją Sense About Science jest wyposażanie ludzi w zrozumienie nauki i dowodów, mówi Bushfield.
«Pomagamy ludziom zrozumieć te dowody, zadając im więcej pytań, takich jak: kto jest recenzentem badań, gdzie zostały opublikowane i ilu ludzi wzięło w nich udział. To duża część naszej pracy, dlatego stworzyliśmy wiele poradników, w tym 'nie wiem, w co wierzyć’ oraz 'nie mam nic do stracenia, próbując tego’. «
Dr Raff twierdzi, że promowanie umiejętności naukowych powinno być zbiorowym wysiłkiem, angażującym naukowców, pisarzy naukowych, twórców polityki publicznej, a nawet animatorów. Wskazuje na serial telewizyjny «Kosmos» – kultowy program, pierwotnie zaprezentowany przez Carla Sagana w 1980 roku, a niedawno odnowiony przez astrofizyka Neila deGrasse Tysona – jako przykład tego, jak współpraca może uczynić trudne naukowe pojęcia dostępnymi dla szerokiej publiczności. «Ludzie reagowali na to bardzo pozytywnie, ponieważ są naprawdę ciekawi i podekscytowani nauką.»
Czy podobne podejście może ułatwić zrozumienie nauk medycznych? «W połączeniu z lepszym nauczaniem umiejętności krytycznego myślenia w młodym wieku, takie podejście rzeczywiście miałoby znaczenie» – mówi dr Raff.
Rola mediów w raportowaniu badań naukowych
«Uważam, że media mainstreamowe są proszone o wykonanie niezwykle trudnej pracy – przekształcenie skomplikowanych badań w zrozumiałe treści dla przeciętnego czytelnika w bardzo napiętych terminach, często bez wsparcia instytucjonalnego» – wyjaśnia dr Raff. «Rozumiem trudności, jednak jak wielu innych naukowców jestem sfrustrowana dominującym podejściem do raportowania naszych badań.»
Szczególny niepokój budzi fakt, że w imię równowagi redakcyjnej media przedstawiają wyniki badań wraz z opinią osoby, która nie zgadza się z tymi ustaleniami, «bez względu na to, na jakim poziomie jest ich pozycja», co powoduje, że obie strony mają równą wagę.
«Sceptycyzm jest absolutnie niezbędny i ważny, ale w tych rzadkich przypadkach, gdy większość ekspertów zgadza się co do czegoś, media zawodzą, nie nadając tej pozycji odpowiedniej wagi», mówi dr Raff, chwaląc podcast «The Gist» Mike’a Pesca, który w kontekście epidemii wirusa Ebola pokazuje, jak media mogą niepoprawnie interpretować naukowe informacje.
«Częściowo problem polega na tym, że dziennikarze zajmujący się nauką poza obszarem naukowym przekazują historie naukowe innym redaktorom, którzy nie mają doświadczenia w tej dziedzinie» – uważa dr Novella. «Zdecydowanie musimy podnieść standardy dziennikarstwa naukowego.»
«Ponadto naukowcy muszą być bardziej zaangażowani w media i w bezpośredni kontakt z opinią publiczną, co oznacza, że więcej naukowców powinno opracować umiejętności potrzebne do takiej komunikacji.» Blogerzy i media społecznościowe mogą również pomóc, pełniąc rolę obserwatorów dziennikarzy i wskazując na ich niedociągnięcia lub sensacyjne relacje. Miałem wiele doświadczeń, w których dziennikarze poprawiali swoje raporty po tym, jak zostali skrytykowani przez naukowców prowadzących blogi.
Społeczności naukowe i internetowe
W podobny sposób, jak blogowanie oraz media społecznościowe mogą być użytecznymi narzędziami krytyki, które zwiększają odpowiedzialność dziennikarstwa naukowego, grupy internetowe mogą równie mocno wspierać dezinformację i pseudonaukowe twierdzenia.
Czasami, jak pokazuje burzliwa debata na temat autyzmu i szczepionek, grupy te mogą wpływać na media popularne. Te debaty są często bardzo emocjonalne i wysoce spersonalizowane, więc jak można zastosować bezstronną, odpowiedzialną sprawozdawczość naukową, aby zneutralizować dezinformację rozprzestrzenianą przez nieuregulowany Internet? Czy to w ogóle możliwe?
«Osoby o nastawieniu ideologicznym są mało skłonne do zmiany swojego stanowiska, a debata internetowa tylko utwierdza ich argumenty» – mówi dr Raff. Uważa, że przyznanie równorzędnej pozycji naukowej i nienaukowej w debacie niesie ryzyko, że ludzie zostaną przyciągnięci do strony nienaukowej.
«Dzieje się tak nieustannie w dyskusjach o szczepieniach; na przykład społeczność przeciwszczepienna jest niewielka, ale bardzo głośna i ma wiele cech (takich jak 'naturalne’ podejście do rodzicielstwa, karmienie piersią, jedzenie ekologiczne, aktywność fizyczna czy spędzanie czasu na świeżym powietrzu), które są utożsamiane wyłącznie z ich perspektywą, co tworzy swoiste znaki rozpoznawcze.»
Rodzic nieświadomy tego może spojrzeć na tę debatę i pomyśleć: «Jestem zwolennikiem karmienia piersią i zdrowej żywności, więc muszę być przeciwny szczepionkom», nie wnikając w szczegóły (lub nie zdając sobie sprawy, że są manipulowani, podejmując decyzje na podstawie emocji, a nie logicznych argumentów).
«Podobnie, jeśli upolitycznimy stanowiska w danej sprawie, na przykład: 'liberałowie to głupcy, bo są przeciwni szczepionkom’, osoby określające się jako 'liberalne’ zobaczą to i powiążą swoją tożsamość z tym sporem naukowym. W ten sposób przestają analizować naukę; ludzie nie pytają 'która strona ma rację?’, ale raczej 'która z tych stron jest dla mnie lepsza?’, co prowadzi do polaryzacji.»
Wszyscy nasi rozmówcy są zaangażowani w zwalczanie pseudonauki na swój sposób. Aktualną troską dr Raffa są popularne książki naukowe, które nie są poddawane recenzji i zniekształcają naukę w celu promowania agendy społeczno-politycznej, na przykład wysuwając nienaukowe i moralnie wątpliwe twierdzenia o rasie. Używa swojego bloga, Violent Metaphors, do analizy tych prac i dostarczania szczegółowych naukowych kontrargumentów.
Sense About Science umożliwia osobom świeckim kwestionowanie medialnych przedstawień problemów zdrowotnych, które nie mają solidnych dowodów na ich poparcie. Jedną z największych kampanii charytatywnych jest ich zaangażowanie w AllTrials, inicjatywę, która wymaga rejestrowania wszystkich badań klinicznych oraz zgłaszania wszystkich wyników w imię przejrzystości publicznej.
Dr Novella i jego koledzy z Science-Based Medicine oferują «bardzo potrzebną» naukową perspektywę dla trudnych informacji medycznych, gdzie opinia publiczna mogła zostać celowo wprowadzona w błąd.
«Zła jakość nauczania przedmiotów ścisłych oraz krytycznego myślenia jest ogólną przeszkodą» – mówi dr Novella. «Sensacyjne i niewystarczająco wyszkolone przez media relacje znacznie pogarszają ten problem. Ponadto, interesy z dużymi zasobami (czy to koncerny, grupy ideologiczne, sprzedające różnego rodzaju 'oleje wężowe’) inwestują czas i pieniądze w zniekształcanie publicznego dyskursu na wiele tematów naukowych, co często prowadzi do wypaczania samej nauki.»
«Nie ma jednej prostej odpowiedzi», podsumowuje, «ale sądzę, że społeczność naukowa musi w większym stopniu angażować się w publiczną debatę, a środowisko akademickie powinno znacznie bardziej doceniać i nagradzać wysiłki związane z popularyzacją nauki.»