«Otyłość u dzieci nie jest problemem kosmetycznym ani czymś, z czego dziecko po prostu wyrasta. Otyłe dzieci stają się otyłymi dorosłymi, a otyłość wiąże się z wieloma problemami medycznymi. Dzieci przyjmują teraz leki tego samego rodzaju, co ich rodzice – ciśnienie krwi, cukrzyca i cholesterol – to jest przerażające, ale prawdziwe», powiedział dr Rani Whitfield, rzecznik American Heart Association.
Niestety, co dr Whitfield mówi, nie jest przesadą. W ciągu ostatnich 30 lat odsetek otyłości u dzieci zwiększył się ponad dwukrotnie u dzieci i czterokrotnie u nastolatków.
Częstość występowania otyłości u dzieci w wieku 6-11 lat wzrosła z 7% w 1980 r. do 18% w 2012 r., a odsetek otyłych nastolatków w wieku 12-19 lat wzrósł z 5% do 21% w tym samym okresie.
Te znaczące podwyżki doprowadziły do wzrostu stanu zdrowia związanego z otyłością wśród dzieci i młodzieży. Badanie populacyjne 5-17-latków przeprowadzone w 2007 r. wykazało, że około 70% otyłych dzieci i nastolatków ma co najmniej jeden czynnik ryzyka dla chorób układu krążenia, a dobrze wiadomo, że choroba ta może zwiększać ryzyko chorób układu mięśniowo-szkieletowego, cukrzycy i raka.
Skutki otyłości u dzieci mogą utrzymywać się również w wieku dorosłym i istnieje ogólna obawa, że jeśli wskaźniki otyłości u dzieci będą nadal rosły, podobnie będzie z występowaniem powiązanych schorzeń. To nie tylko zagrozi zdrowiu przyszłych pokoleń, ale także ogromnie obciąży gospodarkę.
Takie obawy doprowadziły do uruchomienia kampanii na rzecz zdrowia publicznego, mających na celu walkę z otyłością dziecięcą, takich jak inicjatywa Let’s Move uruchomiona przez pierwszą damę Michelle Obama w 2010 roku.
Ale w jaki sposób wskaźniki otyłości u dzieci osiągnęły tak wysoki poziom? Czy zrobiono wystarczająco dużo, aby rozwiązać problem? Czy przyjmujemy otyłość dziecięcą tak poważnie, jak powinniśmy? To pytania, które warto badać.
Dlaczego widzieliśmy taki wzrost otyłości u dzieci?
Stan masy ciała u dzieci określa się na podstawie wskaźnika masy ciała (BMI) – percentyla wieku. To oblicza kategorię wagi dziecka na podstawie wieku i wskaźnika BMI. Dziecko uważa się za nadwagę, jeśli jego procentowy wskaźnik BMI wynosi ponad 85%, a za otyłe, jeśli przekracza 95%.
Nie ma wątpliwości, że głównymi przyczynami otyłości u dzieci są niezdrowa dieta i brak aktywności fizycznej.
Dr Amanda Staiano, współprzewodnicząca Komisji Spraw Publicznych w The Obesity Society – wiodącej organizacji zajmującej się badaniem otyłości – powiedziała:
«Dostępność płynnych kalorii i pustych kalorii, w połączeniu z zalewem fast foodów i reklamami fast-foodów, zmieniły sposób, w jaki dzieci jedzą. Większość dzieci nie spełnia zalecanych 60 minut codziennej aktywności fizycznej i wydaje ogromną ilość czasu na siedzący tryb życia. Sposób, w jaki uporządkowaliśmy nasze codzienne życie, sprawia, że dzieciom ciężko żyć zdrowo».
Oczywiste jest, że zmiany stylu życia miały znaczący wpływ na otyłość dziecięcą w ciągu ostatnich 30 lat. Dzieci spożywały jedną przekąskę dziennie, a 1 na 5 dzieci w wieku szkolnym spożywa obecnie do sześciu przekąsek dziennie.
Wielkość porcji żywności i napojów jest również większa niż 30 lat temu. W połowie lat 70. standardowego napoju słodzonego cukrem ważył 13,6 uncji, a obecnie wynosi 20 uncji.
Co więcej, Harvard School of Public Health w Bostonie, MA, podaje, że dzienne spożycie kalorii przez dzieci z słodkich napojów wzrosło o 60% w latach 1989-2008.
Chociaż dostępność żywności i napojów śmieciowych spadła w szkołach, Centra Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) twierdzą, że ponad połowa średnich i średnich szkół w USA oferuje je do kupienia.
Branża reklamowa, zdaniem pracowników służby zdrowia, nie pomogła w ocenie otyłości wśród dzieci, a wcześniejsze badania sugerują, że dzieci narażone na reklamy śmieciowe są bardziej narażone na otyłość.
Poziom aktywności fizycznej również zmniejszył się w ciągu ostatnich 3 dekad. CDC stwierdza, że w ubiegłym roku tylko 29% licealistów uczestniczyło w zalecanych 60 minutach ćwiczeń dziennie.
Dawno minęły czasy, kiedy dzieci biegały i godzinami po szkole. Teraz są bardziej skłonne do angażowania się w siedzący tryb życia, taki jak oglądanie telewizji, granie w gry komputerowe lub korzystanie z mediów społecznościowych. Obecnie dzieci spędzają średnio 7,5 godziny dziennie na rozrywce.
Istnieją inne czynniki, które były związane z rozwojem otyłości u dzieci. Dyspozycyjność genetyczna jest jednym z nich.
Badanie z 2012 r. ujawniło dwa warianty genów, które zwiększają ryzyko otyłości u dzieci. Nowsze badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Cambridge w Wielkiej Brytanii ujawniło, że mutacja genu o nazwie KSR2 może powodować otyłość, wywołując ciągłe odczucie głodu.
Jednak eksperci od opieki zdrowotnej uważają, że to przede wszystkim niezdrowa dieta i brak aktywności fizycznej spowodowały wzrost częstości występowania otyłości u dzieci. «Chociaż dziedziczność może wyjaśnić niektóre przypadki otyłości, nie usprawiedliwia to eksplozji, którą mieliśmy w ciągu ostatnich 30 lat» – powiedział nam Whitfield.
Rodzice nie traktują poważnie problemu otyłości wśród dzieci
Wydaje się, że zachęcanie dzieci do jedzenia zdrowej diety i wykonywania więcej jest drogą do sukcesu w walce z otyłością dziecięcą. Wspomniana inicjatywa Let’s Move skupia się właśnie na tym. Ale czy otyłość dziecięca jest na tyle poważna, aby takie kampanie mogły zadziałać?
Niedawny raport z CDC wykazał, że 30,2% dzieci i nastolatków w USA błędnie ocenia swoją wagę. Około 48% otyłych chłopców i 36% otyłych dziewcząt uważa, że ich waga jest normalna, wynika z raportu.
Opublikowane w czasopiśmie badanie z 2013 r. wykazało, że 62% rodziców otyłych dzieci postrzega swoje dziecko jako zdrowe.
Dr Eliana Perrin, profesor pediatrii w North Carolina Children’s Hospital, powiedziała:
«[Rodzice] często nie rozpoznają, kiedy ich dzieci stają się otyłe. Ponieważ małe dzieci o zdrowej wadze wyglądają chudo, a dzieci z nadwagą stają się normą, rodzice często nie zdają sobie sprawy, kiedy ich dzieci nie są na zdrowym torze. Myślę, że zaczynają się martwić, gdy otyłość wpływa na ich codzienne życie.»
Dr Perrin jest głównym autorem badania, o którym pisaliśmy wcześniej w tym roku, w którym twierdziła, że wielu rodziców stosuje praktyki dotyczące niemowląt i karmienia, które zwiększają ryzyko otyłości u dziecka w późniejszym okresie życia.
Powiedziała nam, że rodzice potrzebują wsparcia, aby zapewnić swoim dzieciom zdrowszy styl życia – coś, co jest echem słów Staiano:
«Rodzice powinni rozmawiać z dzieckiem i pediatrą o tym, jak osiągnąć zdrową wagę i dokonywać zdrowszych wyborów. Rodzice są najlepszymi zwolennikami dla swoich dzieci» – powiedziała, dodając:
«Rodzice mogą odegrać pewną rolę, wypowiadając się na zebraniach PTA i konferencjach rodziców-nauczycieli, opowiadając się za zdrowszymi posiłkami w przedszkolach i szkołach oraz domagając się, aby miejsca odwiedzane przez dzieci, takie jak szkoły i parki, promowały zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną.»
Czy szkoły mogą zrobić więcej, aby pomóc w walce z otyłością dziecięcą?
Z pewnością istnieje obowiązek, aby szkoły uczyniły więcej, aby zachęcać dzieci do przyjmowania zdrowych zachowań.
W Stanach Zjednoczonych około 32 miliony uczniów codziennie spożywa posiłki w szkołach, a dla wielu z tych dzieci posiłki szkolne stanowią do 50% dziennego zapotrzebowania na energię.
Szkoły zostały już objęte nowymi wytycznymi dotyczącymi posiłków szkolnych opracowanymi przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) w 2012 r.
Wytyczne te nakładają na szkoły obowiązek oferowania bogatszej oferty pełnoziarnistej żywności, oferowania wyłącznie beztłuszczowych lub o niskiej zawartości tłuszczu produktów mlecznych, oferowania owoców i warzyw wszystkim uczniom każdego dnia tygodnia, ograniczania kalorii w zależności od wieku ucznia, aby upewnić się, że otrzymają właściwy rozmiar porcji oraz zwiększenie skupienia na zmniejszaniu ilości nasyconego tłuszczu trans i soli w żywności.
Na początku tego roku donieśliśmy o badaniu przeprowadzonym przez Harvard School of Public Health, ujawniającym, że odkąd te wytyczne zostały wprowadzone, uczniowie jedzą teraz więcej owoców i warzyw.
Ale zdaniem dr Whitfielda szkoły muszą robić coś więcej, niż tylko oferować zdrową żywność:
«Szkoły odgrywają bardzo ważną rolę w promowaniu zdrowych zachowań u dzieci. Wiele dzieci spędza w szkole dużo czasu, w którym mogą rozwijać dobre i złe nawyki. Aktywność fizyczna i edukacja zdrowotna powinny być obowiązkowe dla uczniów w przedszkolu i liceum.»
Staiano zauważyła, że szkoły są pod dużą presją, aby uczyć podstawowych przedmiotów, ale zgadza się, że zdrowe życie to coś, o czym powinny się kształcić. «Szkoły ponoszą odpowiedzialność za stworzenie bezpiecznego, wspierającego miejsca, w którym zdrowy wybór jest łatwym wyborem» – powiedziała.
Dodała jednak, że zachęcanie dzieci do przyjęcia zdrowszego trybu życia nie powinno zatrzymywać się w szkole. Staiano zauważyła, że w czasie przerw szkolnych niektóre społeczności oferują zorganizowane letnie programy, które oferują dzieciom aktywność fizyczną i zdrowe przekąski.
«Liga piłkarska z sąsiedztwa i ligi softballu mogą zachęcać do zdrowej rywalizacji i aktywności fizycznej, a także do pozytywnych interakcji społecznych» – dodała. «Atrakcyjne parki z wyposażeniem dostosowanym do różnych grup wiekowych mogą zapewnić rodzinną aktywność, aby również zaangażować rodziców.»
Walka z otyłością u dzieci pozostaje «bitwą pod górę»
Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że otyłość u dzieci zyskuje znacznie więcej uwagi, a specjaliści opieki zdrowotnej zgadzają się, że kampanie dotyczące otyłości – takie jak inicjatywa Let’s Move – pomogły zwiększyć świadomość problemu.
Niektóre stany USA odnotowały nawet spadek częstości otyłości u dzieci. Raport z CDC ujawnił, że w latach 2008-2011 Floryda, Georgia, Missouri, New Jersey, Południowa Dakota i Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych wykazały minimalny spadek o 1% w zakresie częstości występowania otyłości u dzieci.
Ale chociaż takie liczby pokazują, że zmierzamy we właściwym kierunku, Staiano powiedziała nam, że wciąż pozostaje jeszcze wiele do zrobienia.
«Otyłość u dzieci pozostaje na historycznym poziomie» – powiedziała. «Te spadki nadal mieszczą się w granicach błędu i ważne jest, aby nadal śledzić trendy, aby sprawdzić, czy zmiany się utrzymają, czy też pójdą w górę».
«Jesteśmy na pewno poczynili pewne postępy» – dodał Dr Perrin «, ale biorąc pod uwagę obfitość marketingu dzieci niezdrowej żywności, brak prostych sposobów włączenia zdrowej aktywności w zwykłych dniach dzieci i jednoczesne nieuczciwe piętno otyłości, to bitwa pod górę.»
Wygląda jednak na to, że Michelle Obama nie rezygnuje z walki w najbliższym czasie:
«W końcu, jako Pierwsza Dama, to nie jest tylko kwestia polityki dla mnie. To jest pasja. To jest moja misja. Jestem zdecydowana pracować z ludźmi w całym kraju, aby zmienić sposób myślenia o pokoleniu dzieci w zakresie jedzenia i odżywiania.»
Nowe badania i dane na temat otyłości dziecięcej w 2024 roku
Z najnowszych badań wynika, że w 2024 roku otyłość dziecięca nadal pozostaje poważnym problemem zdrowotnym. Statystyki wskazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat wskaźniki otyłości wzrosły o dodatkowe 5%. W szczególności dzieci z rodzin o niskich dochodach są bardziej narażone na otyłość, co jest związane z ograniczonym dostępem do zdrowej żywności.
Ważne badania przeprowadzone przez Instytut Zdrowia Publicznego wykazały, że zmiany w diecie, takie jak wzrost spożycia warzyw i owoców, mogą znacząco wpłynąć na poprawę zdrowia dzieci. Wzrost świadomości na temat zdrowego żywienia w szkołach przyczynił się do 10% spadku wskaźników otyłości w niektórych regionach kraju.
Nadal jednak istnieje wiele wyzwań. Wzrost czasu spędzanego przed ekranem, który obecnie wynosi średnio 8 godzin dziennie, wciąż jest poważnym problemem, a kampanie reklamowe skierowane do dzieci nie ułatwiają sytuacji. Dlatego istotne jest, aby rodzice, szkoły i społeczności wspólnie działały na rzecz promowania aktywności fizycznej i zdrowych nawyków żywieniowych, aby odwrócić niepokojący trend otyłości dziecięcej.